(Bloomberg) — Dwukrotna zmiana daty notowania na giełdzie, firma znana z analizowania danych, w przypadku której nie mogła znaleźć niektórych swoich akcjonariuszy, oraz skomplikowany zwrot na i tak nieznanej drodze do wejścia na rynek. Oferta bezpośrednia Palantir Technologies Inc. zawierała wszystko – a niektórzy akcjonariusze zastanawiali się, czy 17-letnia spółka jest naprawdę gotowa na wejście na giełdę. Palantir rozpoczął notowania w środę, decydując się na rzadko testowany proces bezpośredniego notowania zamiast tradycyjna pierwsza oferta publiczna. Akcje spółki zamknęły się w piątek po cenie 9.20 USD, poniżej ceny 10 USD za akcję, którą osiągnięto na nowojorskiej giełdzie, co daje wycenę rynkową spółki na poziomie 15.2 miliarda USD. W oparciu o w pełni rozwodnioną metodę, obejmującą wszystkie klasy akcji i opcje na akcje pracownicze, Palantir jest wyceniona na 20.2 miliarda dolarów. Zaledwie kilka dni temu tajna firma zajmująca się przetwarzaniem dużych zbiorów danych stała się spółką publiczną, niektórzy akcjonariusze prywatnie wyrazili frustrację związaną z tym procesem, oskarżając o usterki techniczne, zagubienie dokumentacji i dezorganizację, która uniemożliwiła niektórym inwestorom sprzedaż akcji. Bloomberg News rozmawiał z kilkunastu inwestorami, z których większość prosiła o zachowanie anonimowości, ponieważ szczegóły mają charakter prywatny. Palantir odmówił komentarza w sprawie tego artykułu. Pierwszy dzień notowań Palantiru był krótki, ale obfitował w wydarzenia i rozpoczął się w środę o 1:38 w Nowym Jorku, a do zamknięcia rynku pozostało nieco ponad dwie godziny. Osoby zaznajomione ze sprawą twierdzą, że długa i skomplikowana lista akcjonariuszy spółki spowolniła otwarcie handlu. Proces ustalania ceny jest nadzorowany przez animatora rynku – w tym przypadku Citadel Securities – który dopasowuje zlecenia kupna i sprzedaży w celu ustalenia ceny otwarcia, w porozumieniu z głównym doradcą Morganem Stanleyem i NYSE. Chociaż Palantir próbował uporządkować swoją tabelę kapitałową w miesiącach poprzedzających notowanie, nie wystarczyło to, jeśli chodzi o potwierdzenie danych dotyczących tysięcy prywatnych inwestorów w procesie ustalania cen. Joe Mecane, dyrektor ds. usług wykonawczych w Citadel , powiedział w wywiadzie dla telewizji Bloomberg, że notowania bezpośrednie zostaną naturalnie otwarte później niż pierwsza oferta publiczna, ponieważ cena jest ustalana rano w dniu notowania, a nie w noc poprzedzającą. Kiedy akcje się otworzyły, ich notowania zaczęły się po 10 dolarów za sztukę — poniżej ceny, po której akcje zmieniły właściciela w niektórych niedawnych prywatnych transakcjach – i zakończyły sesję jeszcze niżej. „Nie wyszło mi to tak, jak chciałem” – powiedział Michael Iavarone, doradca inwestycyjny w PHX Financial. Dodał, że obecna wycena jego akcji Palantiru jest niższa od tej, jaką zapłacił na rynku prywatnym w 2015 roku. Iavarone ma nadzieję, że notowania akcji się poprawią. „Muszę dostosować swój pas startowy, ale nadal wierzę w tych chłopaków. Uważam to za pierwszą rundę.” Niektórzy akcjonariusze wyrazili ulgę, że Palantir jest teraz publiczny, i wyrazili zadowolenie z przebiegu notowań, zwłaszcza że notowania nie charakteryzują się zmiennością. Trzy osoby zaznajomione z transakcją stwierdziły, że trzymanie Palantiru na stabilnym poziomie około 20 miliardów dolarów to dobry wynik, biorąc pod uwagę podaż akcji dostępnych obecnie na otwartym rynku w porównaniu ze zwykłą ofertą publiczną, kiedy więcej akcji byłoby zamkniętych na dłużej. Prywatnie zawyżona wycena Jeszcze w tym roku akcje Palantiru osiągały cenę aż po 11.50 dolara za sztukę w transakcjach wtórnych, ale jak wynika z dokumentów, przechodziły z rąk do rąk już po 4.17 dolara za sztukę. Współzałożyciel i akcjonariusz Palantir, Joe Lonsdale, powiedział Bloomberg TV, że Palantir powinien być wyceniony na 8–10 miliardów dolarów w ostatniej prywatnej rundzie pięć lat temu, a nie na kwotę 20 miliardów dolarów, jaką mu przyznano. Długa lista inwestorów, datowana na aż do roku 2003, kiedy firma została założona przez przedsiębiorców z Doliny Krzemowej, w tym Petera Thiela, również stanowiło odrębny problem. Palantir, który pomógł USA Centralna Agencja Wywiadowcza wyśledziła Osamę bin Ladena i miała problemy ze znalezieniem niektórych swoich akcjonariuszy w okresie poprzedzającym umieszczenie na giełdzie, jak twierdzą niektóre osoby zaznajomione z tym procesem. Podobnie jak Uber Technologies Inc., która zamieściła ogłoszenie w gazecie Aby dotrzeć do inwestorów, Palantir musiał spróbować dotrzeć do byłych pracowników i pierwszych inwestorów, zanim spółka weszła na giełdę. Jednak w przeciwieństwie do Ubera, który zdecydował się na pierwszą ofertę publiczną, format notowań bezpośrednich pozwolił inwestorom Palantiru sprzedać część akcji już pierwszego dnia. Niektórzy inwestorzy twierdzili, że Palantir był zdezorganizowany w kontaktach z akcjonariuszami przed bezpośrednim notowaniem na giełdzie, z czym wielu nadal nie jest zaznajomionych. Główny doradca Palantir, Morgan Stanley, również przyznał, że ma problemy z Shareworks, platformą obsługującą bieżące oraz akcje byłych pracowników podczas notowania. „Odnotowaliśmy powolność, która mogła skutkować opóźnieniami w logowaniu do naszego systemu” – powiedziała rzeczniczka Morgan Stanley Shareworks, dodając, że centra obsługi telefonicznej firmy były otwarte przez cały czas w celu realizacji transakcji. „Zajmiemy się każdą kwestią, na którą zwrócimy naszą uwagę, i zadbamy o to, aby żaden pracownik nie znalazł się w niekorzystnej sytuacji”. CNBC jako pierwsza poinformowała o problemach z oprogramowaniem Morgan Stanley. Eric Munson, inwestor Palantir za pośrednictwem swojej firmy Adit Ventures, jest także akcjonariuszem i byłym pracownikiem Morgan Stanley. Powiedział, że ma dobre doświadczenia ze swoim brokerem Morgan Stanley, kiedy w środę kupił więcej akcji Palantiru, ale ogólnie był rozczarowany przebiegiem aukcji. „Daję im C. Daję im ocenę pozytywną, ponieważ sfinalizowali transakcję. Nie sądzę, że poszło nam szczególnie dobrze pod względem operacyjnym”. Niektórzy inwestorzy stwierdzili również, że zniknęły ich dane, gdy próbowali zalogować się w celu rejestracji u innego zewnętrznego dostawcy, Computershare Ltd.. Rzeczniczka Computershare powiedziała, że „Podczas tego procesu nie było żadnych problemów z naszymi systemami i że przez cały czas postępowaliśmy zgodnie z prawidłowymi procesami”. Jedną z różnic między procesem notowania bezpośredniego a standardową pierwszą ofertą publiczną jest to, że banki doradzające nie ustalają ceny akcji, która ustala cenę akcji wstępna wycena. Zamiast tego cenę otwarcia ustala aukcja na żywo przeprowadzana rano w dniu notowania. Wspólne światło uwagi Sprawę komplikuje data debiutu Palantir, która została dwukrotnie przesunięta, co oznaczało, że firma musiała dzielić zarówno światło reflektorów, jak i zasoby. Do tego tygodnia tylko dwie duże firmy – Spotify Technology SA i Slack Technologies Inc. — weszła na giełdę w drodze bezpośredniego ogłoszenia. Liczba ta podwoiła się w środę po dodaniu Palantir i Asana Inc., które wybrały już tego samego dnia i korzystały z tych samych zespołów na nowojorskiej giełdzie, Citadel Securities i Morgan Stanley.Asana, która została otwarta przy cenie 27 dolarów przez ponad godzinę przed Palantirem, zakończył pierwszy dzień wyżej. Obecnie cena spadła poniżej tej ceny i zakończyła się w piątek na poziomie 25.91 USD. Inwestorzy Palantiru również zostali objęci okresem zawieszenia w związku z jego bezpośrednim notowaniem, co spowodowało, że akcja bardziej przypominała tradycyjną ofertę publiczną. Akcjonariusze byli ograniczeni do wyładowania maksymalnie 20% swoich udziałów, a pozostałe 80% było dostępnych do sprzedaży na początku przyszłego roku, po opublikowaniu przez spółkę wyników za 2020 r. Dyrektor naczelny Palantir Alex Karp opisał zamknięcie spółki jako decyzję podjętą „w mgle” wojny” nawiązując do miesięcznego okresu, w którym firma zabiegała o wejście na giełdę. Karp, który rozmawiał telefonicznie z Monachium po środowym zamknięciu rynku, powiedział, że inwestorzy nie docenili jeszcze pełnej wartości, jaką zapewnia oprogramowanie Palantir, ale docenią to za kilka lat. Powiedział, że istnieją inne czynniki, w tym rosnące marże brutto i ścisłe relacje Palantiru z USA
(Bloomberg) — Dwukrotna zmiana daty notowania na giełdzie, firma znana z analizowania danych, w przypadku której nie mogła znaleźć niektórych swoich akcjonariuszy, oraz skomplikowany zwrot na i tak nieznanej drodze do wejścia na rynek. Oferta bezpośrednia Palantir Technologies Inc. zawierała wszystko – a niektórzy akcjonariusze zastanawiali się, czy 17-letnia spółka jest naprawdę gotowa na wejście na giełdę. Palantir rozpoczął notowania w środę, decydując się na rzadko testowany proces bezpośredniego notowania zamiast tradycyjna pierwsza oferta publiczna. Akcje spółki zamknęły się w piątek po cenie 9.20 USD, poniżej ceny 10 USD za akcję, którą osiągnięto na nowojorskiej giełdzie, co daje wycenę rynkową spółki na poziomie 15.2 miliarda USD. W oparciu o w pełni rozwodnioną metodę, obejmującą wszystkie klasy akcji i opcje na akcje pracownicze, Palantir jest wyceniona na 20.2 miliarda dolarów. Zaledwie kilka dni temu tajna firma zajmująca się przetwarzaniem dużych zbiorów danych stała się spółką publiczną, niektórzy akcjonariusze prywatnie wyrazili frustrację związaną z tym procesem, oskarżając o usterki techniczne, zagubienie dokumentacji i dezorganizację, która uniemożliwiła niektórym inwestorom sprzedaż akcji. Bloomberg News rozmawiał z kilkunastu inwestorami, z których większość prosiła o zachowanie anonimowości, ponieważ szczegóły mają charakter prywatny. Palantir odmówił komentarza w sprawie tego artykułu. Pierwszy dzień notowań Palantiru był krótki, ale obfitował w wydarzenia i rozpoczął się w środę o 1:38 w Nowym Jorku, a do zamknięcia rynku pozostało nieco ponad dwie godziny. Osoby zaznajomione ze sprawą twierdzą, że długa i skomplikowana lista akcjonariuszy spółki spowolniła otwarcie handlu. Proces ustalania ceny jest nadzorowany przez animatora rynku – w tym przypadku Citadel Securities – który dopasowuje zlecenia kupna i sprzedaży w celu ustalenia ceny otwarcia, w porozumieniu z głównym doradcą Morganem Stanleyem i NYSE. Chociaż Palantir próbował uporządkować swoją tabelę kapitałową w miesiącach poprzedzających notowanie, nie wystarczyło to, jeśli chodzi o potwierdzenie danych dotyczących tysięcy prywatnych inwestorów w procesie ustalania cen. Joe Mecane, dyrektor ds. usług wykonawczych w Citadel , powiedział w wywiadzie dla telewizji Bloomberg, że notowania bezpośrednie zostaną naturalnie otwarte później niż pierwsza oferta publiczna, ponieważ cena jest ustalana rano w dniu notowania, a nie w noc poprzedzającą. Kiedy akcje się otworzyły, ich notowania zaczęły się po 10 dolarów za sztukę — poniżej ceny, po której akcje zmieniły właściciela w niektórych niedawnych prywatnych transakcjach – i zakończyły sesję jeszcze niżej. „Nie wyszło mi to tak, jak chciałem” – powiedział Michael Iavarone, doradca inwestycyjny w PHX Financial. Dodał, że obecna wycena jego akcji Palantiru jest niższa od tej, jaką zapłacił na rynku prywatnym w 2015 roku. Iavarone ma nadzieję, że notowania akcji się poprawią. „Muszę dostosować swój pas startowy, ale nadal wierzę w tych chłopaków. Uważam to za pierwszą rundę.” Niektórzy akcjonariusze wyrazili ulgę, że Palantir jest teraz publiczny, i wyrazili zadowolenie z przebiegu notowań, zwłaszcza że notowania nie charakteryzują się zmiennością. Trzy osoby zaznajomione z transakcją stwierdziły, że trzymanie Palantiru na stabilnym poziomie około 20 miliardów dolarów to dobry wynik, biorąc pod uwagę podaż akcji dostępnych obecnie na otwartym rynku w porównaniu ze zwykłą ofertą publiczną, kiedy więcej akcji byłoby zamkniętych na dłużej. Prywatnie zawyżona wycena Jeszcze w tym roku akcje Palantiru osiągały cenę aż po 11.50 dolara za sztukę w transakcjach wtórnych, ale jak wynika z dokumentów, przechodziły z rąk do rąk już po 4.17 dolara za sztukę. Współzałożyciel i akcjonariusz Palantir, Joe Lonsdale, powiedział Bloomberg TV, że Palantir powinien być wyceniony na 8–10 miliardów dolarów w ostatniej prywatnej rundzie pięć lat temu, a nie na kwotę 20 miliardów dolarów, jaką mu przyznano. Długa lista inwestorów, datowana na aż do roku 2003, kiedy firma została założona przez przedsiębiorców z Doliny Krzemowej, w tym Petera Thiela, również stanowiło odrębny problem. Palantir, który pomógł USA Centralna Agencja Wywiadowcza wyśledziła Osamę bin Ladena i miała problemy ze znalezieniem niektórych swoich akcjonariuszy w okresie poprzedzającym umieszczenie na giełdzie, jak twierdzą niektóre osoby zaznajomione z tym procesem. Podobnie jak Uber Technologies Inc., która zamieściła ogłoszenie w gazecie Aby dotrzeć do inwestorów, Palantir musiał spróbować dotrzeć do byłych pracowników i pierwszych inwestorów, zanim spółka weszła na giełdę. Jednak w przeciwieństwie do Ubera, który zdecydował się na pierwszą ofertę publiczną, format notowań bezpośrednich pozwolił inwestorom Palantiru sprzedać część akcji już pierwszego dnia. Niektórzy inwestorzy twierdzili, że Palantir był zdezorganizowany w kontaktach z akcjonariuszami przed bezpośrednim notowaniem na giełdzie, z czym wielu nadal nie jest zaznajomionych. Główny doradca Palantir, Morgan Stanley, również przyznał, że ma problemy z Shareworks, platformą obsługującą bieżące oraz akcje byłych pracowników podczas notowania. „Odnotowaliśmy powolność, która mogła skutkować opóźnieniami w logowaniu do naszego systemu” – powiedziała rzeczniczka Morgan Stanley Shareworks, dodając, że centra obsługi telefonicznej firmy były otwarte przez cały czas w celu realizacji transakcji. „Zajmiemy się każdą kwestią, na którą zwrócimy naszą uwagę, i zadbamy o to, aby żaden pracownik nie znalazł się w niekorzystnej sytuacji”. CNBC jako pierwsza poinformowała o problemach z oprogramowaniem Morgan Stanley. Eric Munson, inwestor Palantir za pośrednictwem swojej firmy Adit Ventures, jest także akcjonariuszem i byłym pracownikiem Morgan Stanley. Powiedział, że ma dobre doświadczenia ze swoim brokerem Morgan Stanley, kiedy w środę kupił więcej akcji Palantiru, ale ogólnie był rozczarowany przebiegiem aukcji. „Daję im C. Daję im ocenę pozytywną, ponieważ sfinalizowali transakcję. Nie sądzę, że poszło nam szczególnie dobrze pod względem operacyjnym”. Niektórzy inwestorzy stwierdzili również, że zniknęły ich dane, gdy próbowali zalogować się w celu rejestracji u innego zewnętrznego dostawcy, Computershare Ltd.. Rzeczniczka Computershare powiedziała, że „Podczas tego procesu nie było żadnych problemów z naszymi systemami i że przez cały czas postępowaliśmy zgodnie z prawidłowymi procesami”. Jedną z różnic między procesem notowania bezpośredniego a standardową pierwszą ofertą publiczną jest to, że banki doradzające nie ustalają ceny akcji, która ustala cenę akcji wstępna wycena. Zamiast tego cenę otwarcia ustala aukcja na żywo przeprowadzana rano w dniu notowania. Wspólne światło uwagi Sprawę komplikuje data debiutu Palantir, która została dwukrotnie przesunięta, co oznaczało, że firma musiała dzielić zarówno światło reflektorów, jak i zasoby. Do tego tygodnia tylko dwie duże firmy – Spotify Technology SA i Slack Technologies Inc. — weszła na giełdę w drodze bezpośredniego ogłoszenia. Liczba ta podwoiła się w środę po dodaniu Palantir i Asana Inc., które wybrały już tego samego dnia i korzystały z tych samych zespołów na nowojorskiej giełdzie, Citadel Securities i Morgan Stanley.Asana, która została otwarta przy cenie 27 dolarów przez ponad godzinę przed Palantirem, zakończył pierwszy dzień wyżej. Obecnie cena spadła poniżej tej ceny i zakończyła się w piątek na poziomie 25.91 USD. Inwestorzy Palantiru również zostali objęci okresem zawieszenia w związku z jego bezpośrednim notowaniem, co spowodowało, że akcja bardziej przypominała tradycyjną ofertę publiczną. Akcjonariusze byli ograniczeni do wyładowania maksymalnie 20% swoich udziałów, a pozostałe 80% było dostępnych do sprzedaży na początku przyszłego roku, po opublikowaniu przez spółkę wyników za 2020 r. Dyrektor naczelny Palantir Alex Karp opisał zamknięcie spółki jako decyzję podjętą „w mgle” wojny” nawiązując do miesięcznego okresu, w którym firma zabiegała o wejście na giełdę. Karp, który rozmawiał telefonicznie z Monachium po środowym zamknięciu rynku, powiedział, że inwestorzy nie docenili jeszcze pełnej wartości, jaką zapewnia oprogramowanie Palantir, ale docenią to za kilka lat. Powiedział, że istnieją inne czynniki, w tym rosnące marże brutto i ścisłe relacje Palantiru z USA
,