(Opinia Bloomberga) — Jeśli próbujesz przekonać swoich klientów, aby zmienili sposób wydawania 15 miliardów euro (17 miliardów dolarów) rocznie, a blokada spowodowana pandemią przyspiesza ten proces, to powinna być dobra wiadomość, prawda? Nie w tym przypadku firmy SAP SE. W poniedziałek akcje spółki spadły o 20% po tym, jak niemiecki gigant oprogramowania dla przedsiębiorstw stwierdził, że zwiększony popyt na jego produkty w chmurze, częściowo wynikający z większej liczby osób pracujących z domu, będzie szkodliwy dla rentowności. Utrata wartości rynkowej wynosząca 32 miliardy euro oznaczała, że SAP poświęcił swoją koronę jako największej europejskiej firmy technologicznej. Dyrektor generalny Christian Klein zbiera gorzkie owoce błędów swojego poprzednika. To stanowisko nie do pozazdroszczenia. Historycznie rzecz biorąc, firma SAP generowała większość swoich przychodów ze sprzedaży licencji na swoje oprogramowanie, którego podstawą było umożliwienie firmom śledzenia sposobu wydatkowania pieniędzy. Takie podejście umożliwiło firmie SAP zaksięgowanie zysków z góry, a następnie powrót kilka lat później w celu sprzedaży zaktualizowanej wersji oprogramowania, uzyskując jednocześnie pewne przychody z tytułu wsparcia. W ostatnich latach firma SAP przechodzi na model subskrypcji oparty na chmurze. Zamiast obciążać klienta kwotą ryczałtową, koszty rozkładają się na cały okres obowiązywania umowy – zwykle trzy lata. Odbija się to nie tylko na krótkoterminowych przychodach, ale także na rentowności, ponieważ instalacja nowej konfiguracji kosztuje. Co gorsza, Klein musi dużo zainwestować, aby mieć pewność, że cała gama produktów SAP będzie dobrze ze sobą współdziałać. Jego poprzednik, Bill McDermott, w ciągu dziewięciu lat sprawowania kierownictwa wydał 31 miliardów dolarów na przejęcia, ale niewiele zrobił, aby je zintegrować. W rezultacie w niektórych przypadkach klienci SAP mają systemy działające w oparciu o 25 różnych architektur oprogramowania. Naprawa tego kosztuje, a co za tym idzie, spada rentowność. Firma SAP oczekuje, że inwestycja w końcu się zwróci. Na razie jednak firma nie tylko skorygowała w dół swoje całoroczne prognozy zysków i przychodów, ale także porzuciła cele na 2023 r. na rzecz nowych celów na 2025 r. Oczekuje, że do tego czasu osiągnie przychody z chmury na poziomie 22 miliardów euro, w porównaniu z 6.9 miliarda euro w zeszłym roku. Nie chodzi tylko o to, by poprosić inwestorów o więcej czasu – istnieją głębsze obawy. Brak odpowiedniego szybkiego dostosowania się do chmury oznacza, że SAP faktycznie może tracić klientów. Chociaż przychody z chmury rosną, tempo tego wzrostu spadło, ponieważ portfel zamówień na chmurę faktycznie spadł od końca marca. Innymi słowy, gwałtowny wzrost sprzedaży prawdopodobnie wynika z umów podpisanych w poprzednich kwartałach i może się nie utrzymywać. Trudno winić Kleina, ponieważ w dużej mierze nie jest to jego wina, ale powoduje to pilną potrzebę naprawienia tego problemu. Trasa akcji wskazuje, że inwestorzy stracili już cierpliwość. Jego możliwości przywrócenia zaufania są ograniczone: istniejące plany sprzedaży udziałów w firmie Qualtrics zajmującej się zarządzaniem doświadczeniami uwolnią kapitał, co może pozwolić na kolejny wykup akcji po wykupach o wartości 1.5 miliarda euro, które miały miejsce na początku tego roku. Choć podniosłoby to cenę akcji, niewiele rozwiązałoby podstawowe problemy operacyjne. Klein ma przed sobą stromą górę. Ta kolumna niekoniecznie odzwierciedla opinię redakcji lub Bloomberg LP i jej właścicieli. Alex Webb jest Felietonista Bloomberg Opinion zajmujący się europejskimi branżami technologii, mediów i komunikacji.
(Opinia Bloomberga) — Jeśli próbujesz przekonać swoich klientów, aby zmienili sposób wydawania 15 miliardów euro (17 miliardów dolarów) rocznie, a blokada spowodowana pandemią przyspiesza ten proces, to powinna być dobra wiadomość, prawda? Nie w tym przypadku firmy SAP SE. W poniedziałek akcje spółki spadły o 20% po tym, jak niemiecki gigant oprogramowania dla przedsiębiorstw stwierdził, że zwiększony popyt na jego produkty w chmurze, częściowo wynikający z większej liczby osób pracujących z domu, będzie szkodliwy dla rentowności. Utrata wartości rynkowej wynosząca 32 miliardy euro oznaczała, że SAP poświęcił swoją koronę jako największej europejskiej firmy technologicznej. Dyrektor generalny Christian Klein zbiera gorzkie owoce błędów swojego poprzednika. To stanowisko nie do pozazdroszczenia. Historycznie rzecz biorąc, firma SAP generowała większość swoich przychodów ze sprzedaży licencji na swoje oprogramowanie, którego podstawą było umożliwienie firmom śledzenia sposobu wydatkowania pieniędzy. Takie podejście umożliwiło firmie SAP zaksięgowanie zysków z góry, a następnie powrót kilka lat później w celu sprzedaży zaktualizowanej wersji oprogramowania, uzyskując jednocześnie pewne przychody z tytułu wsparcia. W ostatnich latach firma SAP przechodzi na model subskrypcji oparty na chmurze. Zamiast obciążać klienta kwotą ryczałtową, koszty rozkładają się na cały okres obowiązywania umowy – zwykle trzy lata. Odbija się to nie tylko na krótkoterminowych przychodach, ale także na rentowności, ponieważ instalacja nowej konfiguracji kosztuje. Co gorsza, Klein musi dużo zainwestować, aby mieć pewność, że cała gama produktów SAP będzie dobrze ze sobą współdziałać. Jego poprzednik, Bill McDermott, w ciągu dziewięciu lat sprawowania kierownictwa wydał 31 miliardów dolarów na przejęcia, ale niewiele zrobił, aby je zintegrować. W rezultacie w niektórych przypadkach klienci SAP mają systemy działające w oparciu o 25 różnych architektur oprogramowania. Naprawa tego kosztuje, a co za tym idzie, spada rentowność. Firma SAP oczekuje, że inwestycja w końcu się zwróci. Na razie jednak firma nie tylko skorygowała w dół swoje całoroczne prognozy zysków i przychodów, ale także porzuciła cele na 2023 r. na rzecz nowych celów na 2025 r. Oczekuje, że do tego czasu osiągnie przychody z chmury na poziomie 22 miliardów euro, w porównaniu z 6.9 miliarda euro w zeszłym roku. Nie chodzi tylko o to, by poprosić inwestorów o więcej czasu – istnieją głębsze obawy. Brak odpowiedniego szybkiego dostosowania się do chmury oznacza, że SAP faktycznie może tracić klientów. Chociaż przychody z chmury rosną, tempo tego wzrostu spadło, ponieważ portfel zamówień na chmurę faktycznie spadł od końca marca. Innymi słowy, gwałtowny wzrost sprzedaży prawdopodobnie wynika z umów podpisanych w poprzednich kwartałach i może się nie utrzymywać. Trudno winić Kleina, ponieważ w dużej mierze nie jest to jego wina, ale powoduje to pilną potrzebę naprawienia tego problemu. Trasa akcji wskazuje, że inwestorzy stracili już cierpliwość. Jego możliwości przywrócenia zaufania są ograniczone: istniejące plany sprzedaży udziałów w firmie Qualtrics zajmującej się zarządzaniem doświadczeniami uwolnią kapitał, co może pozwolić na kolejny wykup akcji po wykupach o wartości 1.5 miliarda euro, które miały miejsce na początku tego roku. Choć podniosłoby to cenę akcji, niewiele rozwiązałoby podstawowe problemy operacyjne. Klein ma przed sobą stromą górę. Ta kolumna niekoniecznie odzwierciedla opinię redakcji lub Bloomberg LP i jej właścicieli. Alex Webb jest Felietonista Bloomberg Opinion zajmujący się europejskimi branżami technologii, mediów i komunikacji.
,