(Opinia Bloomberga) — W obliczu pandemii Covid-19, która zamyka najlepsze sklepy i dziesiątkuje podróże międzynarodowe, rok 2020 będzie najgorszym rokiem dla światowego rynku dóbr luksusowych we współczesnej historii. Jednak nowa książka Erwana Rambourga zatytułowana „Future Luxe: What's Ahead for the Business of Luxury” napawa optymizmem. Wśród zawartych w niej spostrzeżeń na następną dekadę jest to, że zdrowie stanie się najwyższym luksusem i że sprzedawcy torebek, butów i zegarków muszą stawić czoła konkurencji ze strony nowego rodzaju ekskluzywnych towarów, w tym konopi indyjskich. Rambourg, który spędził 25 lat w branży, a obecnie jest globalnym szefem badań konsumentów i handlu detalicznego w HSBC, również przewiduje wstrząsy we własności grup produkujących towary luksusowe. Oczekuje, że do 2030 r. LVMH Moet Hennessy Louis Vuitton SE będzie posiadać od 90 do 100 marek, w porównaniu z 76 obecnie – lub 77, jeśli dotrzyma swojej oferty zakupu USA jubiler diamentowy Tiffany & Co. Z drugiej strony wielu mniejszych konkurentów połączy się, zakończy działalność, zostanie kupionych lub, w niektórych przypadkach, jak np. producent kurtek puchowych Moncler SpA, przejmie innych. W związku z wolniejszym rozwojem tzw. dostępnych luksusowych torebek spodziewa się, że w ciągu najbliższych 10 lat zmieni się własność marek Michael Kors, Coach i Tory Burch. Spotkałem się z nim, aby omówić przyszłość luksusu. Poniżej znajduje się lekko zredagowany zapis naszej rozmowy. Andrea Felsted: Ten rok będzie najgorszy dla branży luksusowej we współczesnej historii. Jednak Twoja książka nakreśla optymistyczny obraz. Erwan Rambourg: Istnieją już dowody na bardzo silne odbicie w Chinach kontynentalnych, ale ostatnio w USA Po części jest to sztuczne i krótkoterminowe, ponieważ jest to stłumiony popyt lub zakupy zemsty. Ale część z nich ma charakter bardziej fundamentalny. Nie wydajesz dużo na to, na co zwykle wydałeś, na przykład wakacje i wyjścia do restauracji. Są to wydatki psychologiczne, niemalże survivalowe. Przeszedłem przez to. Było ciężko. Czasami było to przygnębiające. Było trochę nerwowo. Nagradzajmy się.AF: Jedną z rzeczy, która najbardziej mnie w tej książce uderzyła, jest rozdział poświęcony zdrowiu. Czy po kryzysie związanym z Covid-19 zdrowie może stać się najwyższym luksusem? ER: Wiele osób postrzegało zdrowie jako nowe bogactwo. Na razie luksus pokrywa się bardziej z streetwearem i sneakersami. Czy LVMH lub Kering SA mogłyby inwestować w spółki zorientowane na zdrowie premium? Możesz spojrzeć na Lululemon Athletica Inc. kupowanie Mirror, firmy, która pomaga Ci zachować formę w domu. Przykład Equinox Group jest dobry. Equinox znajduje się obecnie na granicy zdrowia i gościnności, a także jest dobrze przygotowana do czerpania korzyści z premiumizacji i dążenia zamożnych osób do zachowania zdrowia ciała i umysłu – część ruchu „zdrowie jest nowym bogactwem”. Przez następne 10 lat podróże nie umrą, a gościnność nie umrze. Zdrowie będzie świetnym sektorem wzrostu, jeśli będzie można je połączyć. W książce opowiadam także o misji LVMH polegającej na ponownym zdefiniowaniu luksusu w ciągu najbliższych 10 lat. Nie ma zbyt wielu tabu.AF: Czy może to obejmować konopie indyjskie? Przewidujesz, że stanie się to jedną z najszybciej rozwijających się kategorii.ER: Jest bardzo mało prawdopodobne, aby marki luksusowe inwestowały, głównie w kwestiach regulacyjnych. Jednak na niektórych ulicach Los Angeles firmy produkujące konopie indyjskie konkurują z firmami luksusowymi o lokalizację, personel i udział w portfelu. Masz także zaawansowane rozwiązania, takie jak kombinacje żywności, wina i konopi indyjskich. Jest olej z konopi indyjskich, który dojrzewa trochę jak whisky i koniak. Wszystko to teoretycznie może zabrać część pieniędzy, które zostałyby wydane na marki luksusowe.AF: Przewiduje Pan, że bardzo niewiele firm pozostanie niezależnych, z możliwymi wyjątkami Hermes International, Chanel i Rolex. Jak mogłoby się to rozegrać? ER: Myślę, że kiedy w znaczący sposób wyjdziemy z kryzysu, nadejdzie nowa era szaleństwa w obszarze fuzji i przejęć. Sprzedających na siłę jest bardzo niewielu. Chodzi raczej o świadomość wielu rodzin, że skala ma znaczenie. Jeśli jesteś sam, znacznie trudniej jest wyłonić się z tłumu. Myślę, że rodziny będą łączyć się lub sprzedawać swoje aktywa nie dlatego, że muszą, ale dlatego, że rozumieją, że prawdopodobnie lepszym rozwiązaniem jest, aby ich nazwisko nadal istniało za 30 lat. AF: A więc pytanie za milion dolarów: Czy LVMH ostatecznie kupuje Tiffany? ER: Cokolwiek się stanie, tworzenie biżuterii ma dla LVMH sens. Wyjaśnili, że nie realizują transakcji z powodu sześciotygodniowego opóźnienia. Jednakże LVMH jest zachęcane do przyjęcia perspektywy 30-letniej. Albo chcą uzyskać lepszą cenę, albo są ważniejsze rzeczy, o których nie jesteśmy świadomi, na przykład powiązanie z Richemont. Ludzie mówią o tym, że zmieniają narzeczone. Ale jest cała masa zawiłości. Historia się nie skończyła. O tym usłyszymy za kilka miesięcy. Ten felieton niekoniecznie odzwierciedla opinię redakcji lub Bloomberg LP i jej właścicieli. Andrea Felsted jest felietonistką Bloomberg Opinion zajmującą się branżą konsumencką i detaliczną.
(Opinia Bloomberga) — W obliczu pandemii Covid-19, która zamyka najlepsze sklepy i dziesiątkuje podróże międzynarodowe, rok 2020 będzie najgorszym rokiem dla światowego rynku dóbr luksusowych we współczesnej historii. Jednak nowa książka Erwana Rambourga zatytułowana „Future Luxe: What's Ahead for the Business of Luxury” napawa optymizmem. Wśród zawartych w niej spostrzeżeń na następną dekadę jest to, że zdrowie stanie się najwyższym luksusem i że sprzedawcy torebek, butów i zegarków muszą stawić czoła konkurencji ze strony nowego rodzaju ekskluzywnych towarów, w tym konopi indyjskich. Rambourg, który spędził 25 lat w branży, a obecnie jest globalnym szefem badań konsumentów i handlu detalicznego w HSBC, również przewiduje wstrząsy we własności grup produkujących towary luksusowe. Oczekuje, że do 2030 r. LVMH Moet Hennessy Louis Vuitton SE będzie posiadać od 90 do 100 marek, w porównaniu z 76 obecnie – lub 77, jeśli dotrzyma swojej oferty zakupu USA jubiler diamentowy Tiffany & Co. Z drugiej strony wielu mniejszych konkurentów połączy się, zakończy działalność, zostanie kupionych lub, w niektórych przypadkach, jak np. producent kurtek puchowych Moncler SpA, przejmie innych. W związku z wolniejszym rozwojem tzw. dostępnych luksusowych torebek spodziewa się, że w ciągu najbliższych 10 lat zmieni się własność marek Michael Kors, Coach i Tory Burch. Spotkałem się z nim, aby omówić przyszłość luksusu. Poniżej znajduje się lekko zredagowany zapis naszej rozmowy. Andrea Felsted: Ten rok będzie najgorszy dla branży luksusowej we współczesnej historii. Jednak Twoja książka nakreśla optymistyczny obraz. Erwan Rambourg: Istnieją już dowody na bardzo silne odbicie w Chinach kontynentalnych, ale ostatnio w USA Po części jest to sztuczne i krótkoterminowe, ponieważ jest to stłumiony popyt lub zakupy zemsty. Ale część z nich ma charakter bardziej fundamentalny. Nie wydajesz dużo na to, na co zwykle wydałeś, na przykład wakacje i wyjścia do restauracji. Są to wydatki psychologiczne, niemalże survivalowe. Przeszedłem przez to. Było ciężko. Czasami było to przygnębiające. Było trochę nerwowo. Nagradzajmy się.AF: Jedną z rzeczy, która najbardziej mnie w tej książce uderzyła, jest rozdział poświęcony zdrowiu. Czy po kryzysie związanym z Covid-19 zdrowie może stać się najwyższym luksusem? ER: Wiele osób postrzegało zdrowie jako nowe bogactwo. Na razie luksus pokrywa się bardziej z streetwearem i sneakersami. Czy LVMH lub Kering SA mogłyby inwestować w spółki zorientowane na zdrowie premium? Możesz spojrzeć na Lululemon Athletica Inc. kupowanie Mirror, firmy, która pomaga Ci zachować formę w domu. Przykład Equinox Group jest dobry. Equinox znajduje się obecnie na granicy zdrowia i gościnności, a także jest dobrze przygotowana do czerpania korzyści z premiumizacji i dążenia zamożnych osób do zachowania zdrowia ciała i umysłu – część ruchu „zdrowie jest nowym bogactwem”. Przez następne 10 lat podróże nie umrą, a gościnność nie umrze. Zdrowie będzie świetnym sektorem wzrostu, jeśli będzie można je połączyć. W książce opowiadam także o misji LVMH polegającej na ponownym zdefiniowaniu luksusu w ciągu najbliższych 10 lat. Nie ma zbyt wielu tabu.AF: Czy może to obejmować konopie indyjskie? Przewidujesz, że stanie się to jedną z najszybciej rozwijających się kategorii.ER: Jest bardzo mało prawdopodobne, aby marki luksusowe inwestowały, głównie w kwestiach regulacyjnych. Jednak na niektórych ulicach Los Angeles firmy produkujące konopie indyjskie konkurują z firmami luksusowymi o lokalizację, personel i udział w portfelu. Masz także zaawansowane rozwiązania, takie jak kombinacje żywności, wina i konopi indyjskich. Jest olej z konopi indyjskich, który dojrzewa trochę jak whisky i koniak. Wszystko to teoretycznie może zabrać część pieniędzy, które zostałyby wydane na marki luksusowe.AF: Przewiduje Pan, że bardzo niewiele firm pozostanie niezależnych, z możliwymi wyjątkami Hermes International, Chanel i Rolex. Jak mogłoby się to rozegrać? ER: Myślę, że kiedy w znaczący sposób wyjdziemy z kryzysu, nadejdzie nowa era szaleństwa w obszarze fuzji i przejęć. Sprzedających na siłę jest bardzo niewielu. Chodzi raczej o świadomość wielu rodzin, że skala ma znaczenie. Jeśli jesteś sam, znacznie trudniej jest wyłonić się z tłumu. Myślę, że rodziny będą łączyć się lub sprzedawać swoje aktywa nie dlatego, że muszą, ale dlatego, że rozumieją, że prawdopodobnie lepszym rozwiązaniem jest, aby ich nazwisko nadal istniało za 30 lat. AF: A więc pytanie za milion dolarów: Czy LVMH ostatecznie kupuje Tiffany? ER: Cokolwiek się stanie, tworzenie biżuterii ma dla LVMH sens. Wyjaśnili, że nie realizują transakcji z powodu sześciotygodniowego opóźnienia. Jednakże LVMH jest zachęcane do przyjęcia perspektywy 30-letniej. Albo chcą uzyskać lepszą cenę, albo są ważniejsze rzeczy, o których nie jesteśmy świadomi, na przykład powiązanie z Richemont. Ludzie mówią o tym, że zmieniają narzeczone. Ale jest cała masa zawiłości. Historia się nie skończyła. O tym usłyszymy za kilka miesięcy. Ten felieton niekoniecznie odzwierciedla opinię redakcji lub Bloomberg LP i jej właścicieli. Andrea Felsted jest felietonistką Bloomberg Opinion zajmującą się branżą konsumencką i detaliczną.
,