Z 10 dolarów za akcję w kwietniu do prawie 80 dolarów za akcję w czerwcu i z powrotem do 18 dolarów za akcję przed wtorkową transakcją, potencjalny producent elektrycznych ciężarówek Nikola Corporation (NKLA) wydaje się zamierzać obrócić o 360 stopni i przejąć swoje akcje do końca z powrotem do miejsca, w którym wszystko się zaczęło. Ale jeden z analityków nie chce przyjechać na przejażdżkę. Analityk z firmy Wedbush, Daniel Ives, zajrzał pod maskę raportu Nikoli o wynikach za trzeci kwartał 3 r., który został opublikowany w poniedziałek. Na nieszczęście dla inwestorów, którzy związali się z tymi akcjami, nie spodobało mu się to, co zobaczył, dlatego Ives podtrzymał swoją rekomendację dla akcji Nikoli jako „słabą” i cenę docelową akcji Nikoli na poziomie 15 dolarów. (Aby obejrzeć osiągnięcia Ivesa, kliknij tutaj) Co konkretnie mu się nie podobało? Ives zaczyna dość charytatywnie, taktownie nazywając Nikolę „firmą nie generującą przychodów”. (To dobry sposób na powiedzenie, że jeszcze niczego nie sprzedali i mogą nawet nie mieć produktu do sprzedania). Taki brak produktu może zwykle być dla inwestorów wystarczającym powodem do natychmiastowego odrzucenia akcji Nikoli i kontynuowania poszukiwania lepszych perspektyw. Nikola ma jednak asa w rękawie w postaci General Motors, który we wrześniu ogłosił, że inwestuje w Nikolę 2 miliardy dolarów, przejmując 11% udziałów w firmie i zgadzając się pomóc Nikoli w budowie jej wodorowego „Badgera”. pickupa zasilanego ogniwami paliwowymi, który ma zostać wprowadzony na rynek pod koniec 2022 r. Dopóki GM będzie ufać Nikoli, inwestorzy będą mogli przynajmniej pocieszyć się faktem, że choć inwestując w spółkę mogą się mylić, GM i nie zrobi tego zespół prawników zajmujących się należytą starannością. Jeśli GM lubi Nikolę, jak głosi teoria, to z pewnością musi tam być jakieś „tam”. Ale czy tam jest? Naprawdę? Ives zgadza się, że partnerstwo z GM jest w tym momencie podstawą tezy Nikoli o zakupie. Zaznacza jednak również, że oficjalna umowa nie zostanie podpisana wcześniej niż na początku grudnia. Biorąc pod uwagę wagę tej relacji, miło byłoby uzyskać potwierdzenie, że Nikola czyni postępy w finalizowaniu transakcji. Ale w rzeczywistości, jak twierdzi Ives, „tak się nie stało”. Jeśli wziąć pod uwagę, że cena akcji Nikoli spadła od czasu ogłoszenia partnerstwa co najmniej o prawie połowę, wydaje się, że istnieje ryzyko, że GM będzie chciał renegocjować kwotę, którą zainwestuje, liczbę akcji, które zainwestuje otrzymać — lub jedno i drugie. Co więcej, Ives wyraził wątpliwości co do harmonogramu i realizacji planów Nikoli dotyczących (a) budowy „flagowej fabryki w Arizonie” do produkcji półciężarówek z wodorowymi ogniwami paliwowymi oraz (b) ukończenia zestawu pięciu „ prototypowe ciężarówki w Niemczech.” Przynajmniej teoretycznie wszystkie pięć prototypów ciężarówek ma zostać ukończonych do końca tego roku (mówi Nikola). Jednak pod nieobecność założyciela Trevora Miltona – i pomimo zastąpienia go przez Marka Russella na stanowisku dyrektora generalnego i dyrektora generalnego Stephena Girsky’ego na stanowisku prezesa – Ives martwi się, że „ryzyko realizacji dla Nikoli znacznie wzrasta”. zawieszając wycenę akcji, Ives jest zmuszony dojść do wniosku, że „NKLA to historia, która może mi udowodnić” i jest to ryzykowna inwestycja dla inwestorów indywidualnych. Czy reszta Street zgadza się z tym? Jak się okazuje, konsensus analityków jest raczej mieszaną torbą. W ciągu ostatnich trzech miesięcy przyznano 2 rekomendacje Kupuj, 2 Trzymaj i 1 Sprzedaj, co dało NKLA status Trzymaj. Jednak przy średniej cenie docelowej wynoszącej 38.50 USD oznacza to prawie 95% wzrost w stosunku do obecnego poziomu. (Zobacz analizę akcji NKLA) Aby znaleźć dobre pomysły na handel akcjami po atrakcyjnych wycenach, odwiedź witrynę TipRanks Best Stocks to Buy, nowo uruchomione narzędzie, które łączy wszystkie analizy giełdowe TipRanks. Zastrzeżenie: Opinie wyrażone w tym artykule są wyłącznie opiniami wyróżniony analityk. Treść jest przeznaczona wyłącznie do celów informacyjnych.
Z 10 dolarów za akcję w kwietniu do prawie 80 dolarów za akcję w czerwcu i z powrotem do 18 dolarów za akcję przed wtorkową transakcją, potencjalny producent elektrycznych ciężarówek Nikola Corporation (NKLA) wydaje się zamierzać obrócić o 360 stopni i przejąć swoje akcje do końca z powrotem do miejsca, w którym wszystko się zaczęło. Ale jeden z analityków nie chce przyjechać na przejażdżkę. Analityk z firmy Wedbush, Daniel Ives, zajrzał pod maskę raportu Nikoli o wynikach za trzeci kwartał 3 r., który został opublikowany w poniedziałek. Na nieszczęście dla inwestorów, którzy związali się z tymi akcjami, nie spodobało mu się to, co zobaczył, dlatego Ives podtrzymał swoją rekomendację dla akcji Nikoli jako „słabą” i cenę docelową akcji Nikoli na poziomie 15 dolarów. (Aby obejrzeć osiągnięcia Ivesa, kliknij tutaj) Co konkretnie mu się nie podobało? Ives zaczyna dość charytatywnie, taktownie nazywając Nikolę „firmą nie generującą przychodów”. (To dobry sposób na powiedzenie, że jeszcze niczego nie sprzedali i mogą nawet nie mieć produktu do sprzedania). Taki brak produktu może zwykle być dla inwestorów wystarczającym powodem do natychmiastowego odrzucenia akcji Nikoli i kontynuowania poszukiwania lepszych perspektyw. Nikola ma jednak asa w rękawie w postaci General Motors, który we wrześniu ogłosił, że inwestuje w Nikolę 2 miliardy dolarów, przejmując 11% udziałów w firmie i zgadzając się pomóc Nikoli w budowie jej wodorowego „Badgera”. pickupa zasilanego ogniwami paliwowymi, który ma zostać wprowadzony na rynek pod koniec 2022 r. Dopóki GM będzie ufać Nikoli, inwestorzy będą mogli przynajmniej pocieszyć się faktem, że choć inwestując w spółkę mogą się mylić, GM i nie zrobi tego zespół prawników zajmujących się należytą starannością. Jeśli GM lubi Nikolę, jak głosi teoria, to z pewnością musi tam być jakieś „tam”. Ale czy tam jest? Naprawdę? Ives zgadza się, że partnerstwo z GM jest w tym momencie podstawą tezy Nikoli o zakupie. Zaznacza jednak również, że oficjalna umowa nie zostanie podpisana wcześniej niż na początku grudnia. Biorąc pod uwagę wagę tej relacji, miło byłoby uzyskać potwierdzenie, że Nikola czyni postępy w finalizowaniu transakcji. Ale w rzeczywistości, jak twierdzi Ives, „tak się nie stało”. Jeśli wziąć pod uwagę, że cena akcji Nikoli spadła od czasu ogłoszenia partnerstwa co najmniej o prawie połowę, wydaje się, że istnieje ryzyko, że GM będzie chciał renegocjować kwotę, którą zainwestuje, liczbę akcji, które zainwestuje otrzymać — lub jedno i drugie. Co więcej, Ives wyraził wątpliwości co do harmonogramu i realizacji planów Nikoli dotyczących (a) budowy „flagowej fabryki w Arizonie” do produkcji półciężarówek z wodorowymi ogniwami paliwowymi oraz (b) ukończenia zestawu pięciu „ prototypowe ciężarówki w Niemczech.” Przynajmniej teoretycznie wszystkie pięć prototypów ciężarówek ma zostać ukończonych do końca tego roku (mówi Nikola). Jednak pod nieobecność założyciela Trevora Miltona – i pomimo zastąpienia go przez Marka Russella na stanowisku dyrektora generalnego i dyrektora generalnego Stephena Girsky’ego na stanowisku prezesa – Ives martwi się, że „ryzyko realizacji dla Nikoli znacznie wzrasta”. zawieszając wycenę akcji, Ives jest zmuszony dojść do wniosku, że „NKLA to historia, która może mi udowodnić” i jest to ryzykowna inwestycja dla inwestorów indywidualnych. Czy reszta Street zgadza się z tym? Jak się okazuje, konsensus analityków jest raczej mieszaną torbą. W ciągu ostatnich trzech miesięcy przyznano 2 rekomendacje Kupuj, 2 Trzymaj i 1 Sprzedaj, co dało NKLA status Trzymaj. Jednak przy średniej cenie docelowej wynoszącej 38.50 USD oznacza to prawie 95% wzrost w stosunku do obecnego poziomu. (Zobacz analizę akcji NKLA) Aby znaleźć dobre pomysły na handel akcjami po atrakcyjnych wycenach, odwiedź witrynę TipRanks Best Stocks to Buy, nowo uruchomione narzędzie, które łączy wszystkie analizy giełdowe TipRanks. Zastrzeżenie: Opinie wyrażone w tym artykule są wyłącznie opiniami wyróżniony analityk. Treść jest przeznaczona wyłącznie do celów informacyjnych.
,